Przejdź do głównej zawartości

Znamy skuteczną metodę nauki angielskiego!


Powiem Wam szczerze, że nie byłam pilnym uczniem na zajęciach z j. angielskiego, z resztą ojczystego też :D Te lekcje mnie nudziły. Jestem zdecydowanie umysłem ścisłym. 
Kuba też woli matematykę i widzę, że nauka języków nie jest w jego kręgu zainteresowań.
Ale przecież trzeba! Prawda?

Trzeba przejść do następnej klasy, trzeba zdać egzamin dojrzałości, trzeba umieć się dogadać opuszczając granicę Państwa. Język angielski podwyższa także nasze kwalifikacje zawodowe.
Jest potrzebny! Szukałam skutecznej formy nauki, tak by nie zanudzić, a jednak żeby coś w tej głowie zostało :)
Całe szczęście Kuba bardzo lubi książki :)



Wydawnictwo EDGARD wydało bardzo fajną serię książek "Czytam po angielsku",
która uczy bawiąc, bo przecież czytanie książek to świetna zabawa :)
Książki z tej serii to nie typowe podręczniki, gdzie mamy listę słówek do nauczenia na pamięć, tylko ciekawe opowiadania przygodowe czy historyczne podzielone na poziomy trudności.
Dziś pokażemy Wam 3 książki, które wybrałam dla Kuby :)






Czytam po angielsku "The Wild Wood" level 1

Książka z przemiłym zwierzakiem na okładce opowiada o wyprawie Kreta do Dzikiego Lasu. Początek opowiadania to opis cudownych i spokojnych przygód, które miały miejsce minionego lata. Mimo ostrzeżeń przyjaciela-Szczurka, który po wspólnie spędzonym czasie zasypia w fotelu, Kret wyrusza w drogę. Jest tak ciekawy lasu i stworzeń w nim mieszkających, że decyduje się na wyprawę w pojedynkę. W lesie czyhają na niego różne strachy, których widok nie wróży dobrego zakończenia. Całe szczęście troskliwy przyjaciel spieszy na ratunek :)






Czytam po angielsku "The Lost Backpack" level 1

Opowiadanie zaczyna się spokojnie od codziennych rytuałów Sida. Wstanie z łóżka, prysznic, mycie zębów, ubranie się, zjedzenie śniadania, wyprowadzenie psa na spacer, a potem dojechanie do szkoły ze swoim ulubionym zielonym plecakiem, który dostał od dziadka. Dzień jak co dzień, gdyby nie jeden fakt, który zupełnie zmienia miły dzień w koszmar. Sid gubi swój ulubiony plecak z pełnym wyposażeniem szczęśliwych rzeczy! Zmęczony i zdenerwowany szuka go gdzie tylko się da i na szczęście, na swojej drodze spotyka przemiłą dziewczynkę, która mu pomaga.


Kiedy ogarniemy słownictwo z obu książek poziomu 1szego możemy przejść do następnego :)
Tekst jest bardziej rozbudowany i dłuższy.





Czytam po angielsku "The Adventures of Captain Cook" level 2

Książka opisuje niesamowite życie sławnego Kapitana Jamesa Cooka.
Od szesnastolatka znudzonego swoją pracą w sklepie do odkrywcy i prawdziwego podróżnika.
Dzięki ciężkiej pracy James został doskonałym żeglarzem i świetnie rysował mapy, które pomogły Brytyjczykom wygrać wojnę z Francuzami. W podziękowaniu za zasługi James został wysłany na wyprawę na niezbadane wody Pacyfiku. 
Odwiedza przylądek Horn, wyspę Tahiti i kierując się na południe, do Nowej Zelandii dopływa do Australii, gdzie spotyka Aborygenów.
Cook jest przekonany, że na Australii świat się nie kończy, więc niedługo po powrocie do kraju wyrusza na kolejną wyprawę, która niestety nie owocuje w nowe odkrycia.
James się nie poddaje i wyrusza w kolejną wyprawę dookoła świata w poszukiwaniu cieśniny łączącej Pacyfik z Atlantykiem. Aby trochę odpocząć cumuje na Hawajach, co niestety nie spodobało się Polinezyjczykom.


Jak widzicie historie bardzo ciekawe...ale to nie wszystko co kryją książki :)
Oprócz super ilustracji i fajnej opowieści znajdziemy w każdej z nich:
  • polskie tłumaczenia trudnych słówek obok tekstu (bardzo duże ułatwienie w czytaniu tekstu)
  • ćwiczenia, które pomogą utrwalić słówka, w tym krzyżówka (dzieci uwielbiają krzyżówki!)
  • tłumaczenie całego tekstu w języku polskim (genialne! czasem mimo tego, że rozumiemy tekst, ciężko jest nam go przetłumaczyć)
  • słowniczek słów użytych w książce (pomocne, oh jakże pomocne)
  • gra memory (to dopiero było dla mnie zaskoczenie!)

Książki są w bardzo wygodnym formacie, w miękkiej okładce i mają po 48 stron, więc nie przerażają dziecka długością. Mnie w wieku Kuby zatykało jak miałam przeczytać grubą książkę :D


Wg mnie książki z serii Czytam po angielsku to strzał w 10!
Ta metoda na prawdę działa!
Historie bardzo przypadły do gustu Kubie, a co najważniejsze! Chłopak zapamiętał parę słówek i potrafił rozwiązać zadania z ćwiczeń :)
Wydawnictwo EDGARD- oby tak dalej! :)


bluza- Tuss

















Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czego może nas nauczyć opowieść o tańcu? Sprawdź!

  Jestem pewna, że nie jedna z Was- Mam marzyła kiedyś o karierze baletnicy. Jestem pewna, że uwielbiacie ubierać swoje córeczki w piękne tutu i spinać im włosy. Jestem pewna, że powtarzacie im, że cierpliwość i wytrwałość popłaca. Jestem pewna, że ta książka Was zachwyci! "Hania Baletnica" Wydawnictwa Bis to dziennik 9-letniej Hani, w którym opowiada o swojej ekscytacji tańcem klasycznym. Dziewczynka marzy o wielkiej scenie i cieszy się z każdych zajęć w szkole tańca. Hania opisuje z przejęciem każdą przygodę i emocje, które jej towarzyszyły. Pokazuje jak ciężko trzeba ćwiczyć by do czegoś dojść, a także że nie można się od razu poddawać. Opisuje jak ważne jest dla niej wsparcie rodziny i przyjaciół. Hania Kwiatek już wie, że taniec to nie tylko piękno, ale także ciężka praca i wytrwałość, a Wy o tym wiecie? ;) Książka autorstwa Jolanty Symonowicz i Lili Symonowicz jest napisana prostym zrozumiałym językiem i w bardzo wygodnej formie- dziennika. Czyta się szybko, lekko i pr...

Nauka programowania bez komputera? To możliwe!

  Logiczne myślenie, kreatywność, koncentracja na zadaniu i współpraca...to cechy bardzo ważne w nauce programowania :) A jak wiecie Kuba lubi takie klimaty, a Ala chętnie naśladuje brata :) Dlatego gra "Zakodowany Zamek" od Kapitan Nauka musiała znaleźć się na naszej półce!

Wyprawka szkolna z rossmanna! Czy warto?

Wrzesień będzie dla nas bardzo ważnym wydarzeniem- Kuba idzie do 1szej klasy, a Ala do przedszkola (wyprawka przedszkolaka w poprzednim wpisie ).  Kuba jest bardzo przejęty i podekscytowany :) widziałam w lipcu jak bardzo czeka, aż wybierzemy się na zakupy w jego sprawie :) Każdy rodzic w połowie wakacji myśli o wyprawce szkolnej, prawda? ;) My postawiliśmy na Rossmann :)